Pomimo pandemii COVID-19 amerykańskie krwiodawstwo jest bezpieczne

30.6.2021

Co roku miliony Amerykanów dobrowolnie oddają krew, aby pomóc pacjentom, którzy mogą potrzebować przetoczenia krwi podczas operacji lub leczenia. Potencjalni dawcy są rutynowo poddawani badaniom przesiewowym, aby zapewnić, że oddawana przez nich krew nie spowoduje rozprzestrzeniania chorób zakaźnych. Zakrojone na szeroką skalę badania przeprowadzone przez naukowców z National Institutes of Health (NIH) wykazały, że proces badań przesiewowych zapewnił bezpieczeństwo krajowych zasobów krwi pomimo pandemii wirusa COVID-19. Wyniki badań zostały opublikowane 27 maja 2021 r. w czasopiśmie Transfusion.

SARS-CoV-2 jest wirusem układu oddechowego, który rozprzestrzenia się głównie drogą powietrzną, gdy zakażona osoba kaszle lub kicha, uwalniając skażone kropelki, które są następnie wdychane przez osoby przebywające w pobliżu. Wprawdzie jest to główny sposób rozprzestrzeniania się wirusa, naukowcy z NIH przeprowadzili badania w celu ustalenia, czy SARS-CoV-2 można znaleźć we krwi zdrowych dawców, którzy nie mieli objawów zakażenia oraz czy mogliby oni potencjalnie przenosić wirusa na biorców krwi.

Zgodnie z obecnymi wytycznymi personel laboratoriów w centrach krwiodawstwa nie bada oddanej krwi na obecność wirusa SARS-CoV-2. Potencjalni dawcy krwi mogą ją oddawać tylko wtedy, gdy nie mają objawów COVID-19 i w ciągu ostatnich 14 dni nie przeszli infekcji. Jednak niektóre osoby chore na COVID-19 mogą nie mieć żadnych objawów albo nadal mieć niewielkie ilości wirusa w organizmie po przebytym zakażeniu. Aby ustalić, czy takie scenariusze mogą stanowić zagrożenie dla krajowego systemu krwiodawstwa, naukowcy z NIH rozpoczęli testowanie próbek krwi z różnych centrów krwiodawstwa w całych Stanach Zjednoczonych.

Do badania naukowcy wykorzystali bardzo czułe testy molekularne (testy amplifikacji kwasów nukleinowych), aby wykryć obecność materiału genetycznego (RNA) SARS-CoV-2 w prawie 18 000 próbkach oddanej krwi. Zbiorcze donacje pochodziły z ponad 250 000 pojedynczych próbek krwi pobranych w sześciu dużych obszarach metropolitalnych USA od marca 2020 r. do września 2020 r.

Spośród tysięcy przebadanych próbek tylko trzy dały wynik dodatni, a miano wirusa okazało się bardzo niskie. Biorąc pod uwagę te dane, naukowcy oszacowali prawdopodobieństwo przetoczenia krwi z niskim mianem wirusa na około 1 na 100 000. Badacze doszli również do wniosku, że ryzyko transmisji SARS-CoV-2 poprzez przetoczenie krwi jest znikome w porównaniu z drogą kropelkową.

Wnioski te są zgodne ze stanowiskiem amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) dotyczącym kwalifikacji dawców krwi. Zdaniem agencji „wirusy układu oddechowego zazwyczaj nie przenoszą się poprzez krew. Na całym świecie nie odnotowano przypadków transmisji koronawirusa, w tym SARS-CoV-2, podczas transfuzji”.

- To dobra wiadomość dla tysięcy pacjentów, którzy mogą potrzebować krwi z powodu operacji lub stanu klinicznego powodującego niedokrwistość, takiego jak rzadkie choroby krwi czy białaczka - powiedział Simone Glynn, MD, MPH, szef Oddziału Epidemiologii Krwi i Terapii Klinicznych NIH w komunikacie prasowym.

Naukowcy z innych krajów na całym świecie, choćby z Francji, Chin, Pakistanu i Korei, przeprowadzili podobne badania, a ich wyniki potwierdzają ustalenia amerykańskie. Podsumowując, SARS-CoV-2 rzadko był obecny w oddawanej krwi, a jego miano było bardzo niskie i nie dochodziło do zakażeń COVID-19.

Żródło: